
Za nami dwa intensywne dni wypełnione rozmowami o kreatywności, współpracy i przyszłości miast. W przestrzeni Tytonie.art spotkali się ludzie, którzy na co dzień tworzą miejsca tętniące kulturą – od Gdańska i Krakowa po Tartu, Oulu czy Novego Sadu. Podczas konferencji Inkubatora Lubelskiej Dzielnicy Kreatywnej rozmawialiśmy o tym, jak powstają i działają dzielnice kreatywne – przestrzenie, w których sztuka, biznes i społeczność zaczynają mówić jednym językiem.
Były prezentacje, panele, spotkania i mnóstwo pytań: Jak ożywiać postindustrialne przestrzenie, nie tracąc ich ducha? Jak budować miejsca, które są i artystyczne, i ekonomicznie zrównoważone? Jak tworzyć sieci współpracy między miastami, instytucjami i twórcami?

Fot. Adelina Stachel
Z różnych stron Europy przyjechali do nas przedstawiciele wyjątkowych inicjatyw: 100czni i Grid Art Hub z Gdańska, Dzielnicy Wesołej z Krakowa, Fabryki Sztuki z Łodzi, Aparaaditehas z Tartu, Creative Industry Košice, Pikisaari z Oulu, DEPO2015 z Pilzna, Novi Sad 2022 i Centrul Cultural PLAI z Rumunii. Wspólnie z zespołem Tytonie.art, Centrum Kultury w Lublinie, Instytutem Przemysłów Kreatywnych oraz przedstawicielami miast Lublina i Warszawy rozmawialiśmy o tym, jak te doświadczenia przekładać na lokalny grunt.
Wnioski? Dzielnice kreatywne to nie projekty do „zrobienia”, ale procesy do pielęgnowania. Sukces przychodzi tam, gdzie spotykają się różne sektory – publiczny, prywatny i społeczny. Najciekawsze rzeczy dzieją się wtedy, gdy zostawia się przestrzeń na współtworzenie.
Oprócz części merytorycznej były też targi kreatywne, wystawy, performatywny wernisaż i mural, który dokumentował wydarzenie na bieżąco. Nie zabrakło też networkingu i after party, bo rozmowy o kreatywności najlepiej toczą się przy dobrej muzyce i w swobodnej atmosferze.
To dopiero początek – Inkubator Lubelskiej Dzielnicy Kreatywnej dopiero się rozkręca. Będziemy działać dalej, łączyć ludzi i pomysły, tworzyć przestrzeń do rozmów i eksperymentów.